Letnia stolica MDP

CampFire Porąbka 2024

Powiatowy Zespół Placówek Oświatowych DWD w Porąbce na całe wakacje zamienił się w centrum szkolenia młodzieżowych drużyn pożarniczych. Już od pierwszego weekendu rozpoczęły się gwar, okrzyki i alarmy. Stało się jasne, że znów „pojawiły się strażaki”. 

Cały projekt odbywał się pod nazwą CampFire Porąbka2024 i w początkowej fazie zakładał 6 turnusów pod namiotami dla około 500 dzieci z okolicznych województw. Życie jednak zweryfikowało nasze plany i w ostateczności faktycznie odbyło się 6 turnusów w których wzięło udział ponad 500 dzieci, ale dodatkowo udało się przeprowadzić jeszcze dwie kolonie o tematyce pożarniczej w 2 turnusach dla łącznie 140 uczestników.

W drugim tygodniu sierpnia na terenie placówki przebywało 230 osób (uczestnicy wraz z opiekunami).

Nie licząc etapu przygotowań i porządkowania cały projekt trwał 62 dni z 71dniowego okresu wakacji (trzeba było zrobić krótką przerwę na obóz MDP powiatu braniewskiego we Fromborku).

Przy realizacji zadania brało udział ponad stu ochotników zaangażowanych jako kierownicy, wychowawcy, obsługa techniczna oraz instruktorzy.

Warto zwrócić uwagę, że CampFire to nie wypoczynek, a wysokiej jakości obóz szkoleniowy nastawiony przede wszystkim na kształcenie postaw młodych ludzi. Jeśli ktokolwiek spodziewał się plażowania mógł być zawiedziony. Każdy dzień zaczynał i kończył się zajęciami, które nacechowane były działalnością wychowawczą. Wypracowane przez lata dobre praktyki, o których uczymy na prowadzonych przez FIREDP kursach dla wychowawców wypoczynku, wprowadzamy w życie i konsekwentnie realizujemy na obozach.


Stawiamy wyzwania nie tylko uczestnikom!

W myśl zasady, że nie można wymagać od dzieci czegoś czego samemu nie potrafi się wykonać, najwyżej poprzeczka zawieszona została dla kadry wychowawczej. Osoby, które podejmują się pracy na naszych obozach muszą dawać z siebie 120% . Przyznać należy, że w czasach gdy wychowawca na wypoczynku staje się zawodem wymierającym, zgromadziliśmy na CampFire grono wspaniałych ludzi, którzy z oddaniem i profesjonalnie podchodzili do wykonywania swoich obowiązków.

Dla wielu osób wyzwaniem jest samo zmierzenie się z rzeczywistością i opieką nad dziećmi. Jest to zadanie bardzo odpowiedzialne, ponieważ „świat już nie jest tak prosty jak 40 lat temu” (co oczywiście nie jest do końca prawdą). Czasy się zmieniły i podejście do drugiej osoby również powinno ulegać zmianą. Nie dotyczy to jednak wyłącznie pracy kadry obozu, a w dużej mierze rodziców i samych uczestników.

Organizatorzy, mimo iż wykonują swego rodzaju usługę w postaci przygotowania obozu, nie są robotami, a już na pewno niewolnikami tych co za to płacą. 

W wielu przypadkach opiekunami na obozach MDP są wolontariusze, którzy z własnych pieniędzy dokładają do tego „interesu”. 

Z punktu widzenia organizatora musimy jasno powiedzieć, że znaleźć wśród strażaków kompetentnego wychowawcę, który weźmie nieodpłatnie przez 200 godzin ciągiem brzemię opieki nad grupą, to ze świecą można szukać. Nam udało się zgromadzić kilkunastu. Wymagało to jednak pracy przez cały rok. Większość kadry to osoby wyszkolone bezpośrednio przez FIREDP albo blisko z nami współpracujące.


Dobre praktyki

Nasz system działania opiera się o budowanie szacunku do drugiego człowieka. Nie znaczy to, że dzieci są głaskane i rozpieszczane. Wręcz przeciwnie. Traktujemy je tak jak sami chcielibyśmy być przez nich traktowani. Obóz MDP nie powinien być miejscem, w którym opiekun znajdzie ujście swoich niespełnionych fantazji i będzie pomiatał uczestnikami. Młodzież musi znać zasady podległości służbowej i mieć świadomość „kto jest ich bezpośrednim przełożonym”. Zasługują na szczerą rozmowę i wyjaśnienie wątpliwych sytuacji. Zasługują na twoją uwagę i wsparcie w trudnej chwili. To od nas mają nauczyć się funkcjonowania w służbach mundurowych i jeśli nie oddzielimy dyscypliny od pogardy, to w przyszłości przeniosą swoje przeżycia na swoich podwładnych. Szacunek oparty na strachu ma słabe podstawy. 

Założeniem naszych obozów jest praca wychowawcza i szkoleniowa. Nie ma tu miejsca na przypadkowe alarmy w stylu „bo mogę”, bezmyślne pompowanie „bo zasłużyli”, pozostawianie grupy bez opieki „bo to tylko 10 minut” albo zwyczajnie „nie bo nie chce mi się”.

Zanim ukarasz pomyśl! Założenie, że młodsze pokolenie wie i potrafi wszystko to co starsi jest błędne. Po co mieliby się o od nas uczyć skoro wszystko by już umieli. Załóż, że nie wiedzą, powiedz czego oczekujesz, zademonstruj prawidłowo wykonane zadanie i upewnij się, że są na dobrej drodze do jego realizacji. Czy zrobiłeś wszystko by uniknąć błędu dziecka? Czy tylko wymagasz, bo łatwiej ci jest pokazać niekompetencje podopiecznego niż swoją. Nawet sprawy dla ciebie oczywiste dla dziecka mogą być całkiem nowym doświadczeniem.

Daj dobry przykład swoim zachowaniem! Wiszące szelki i ręce w kieszeniach to nie jest oznaka szacunku do munduru. Mimo, że obóz ma charakter mundurowy, to nikt nie mówi, że musisz chodzić w uniformie przez cały dzień. Sytuacje, które wymagają munduru to np. apel, pełnienie dyżuru lub niektóre zajęcia.

Wizja patoplażowicza nad polskim morzem przenosi się do lasu. Parawaning to nienajlepsza forma organizacji obozu dla MDP. Wpadamy na obiekt, zaznaczamy swój teren, odpalamy głośnik i od pobudki aż po capstrzyk muzyką zagłuszamy swą wewnętrzną pustkę. Muzyka sama w sobie może stanowić doskonałe narzędzie wychowawcze lub edukacyjne, ale nie gdy zamienia obóz w 7 dniowy festyn. Ucisz lub wyłącz muzykę gdy rozmawiasz z dzieckiem lub przyjmujesz meldunek. Zwróć uwagę na inne obozy i sąsiedztwo. 

Nie gap się w telefon!!! Zrób zdjęcie i schowaj go! Jeśli musisz - odbierz! Pokaż, że potrafisz spędzić z młodzieżą czas bez internetu. 

Zadbaj o potrzeby swoich podopiecznych! Przede wszystkim aby byli wypoczęci i pojedzeni. Twoje najbardziej ambitne plany szkoleniowe rozbiją się o zwykłe niewyspanie lub głód. Poczucie bezpieczeństwa sprawi, że może pojawić się więź między uczestnikami grupy, poprawi się integracja zespołu i pozostaną w pamięci przyjemne wspomnienia. Zrównoważenie szkolenia z rozrywką to dobry kierunek, a ukierunkowanie rozrywki na elementy wychowawcze to jeszcze lepszy pomysł. 

Jeśli prosisz o wsparcie, zadbaj by było wysokiej jakości. Często organizacją zajęć zajmują się partnerzy, którzy z dobrej woli przyjadą coś dla was zrobić. Czasem robią to jakaś firma, która nie zawsze ma pojęcie o bezpieczeństwie czy wychowaniu. Zajęcia mogą wyglądać szałowo, ale błędy merytoryczne mogą cofnąć wcześniej zainicjowany proces wychowawczy lub wdrukować młodzieży niewłaściwe nawyki czy wiedzę.


Dziękujemy każdej pojedynczej osobie, wszystkim partnerom, jednostkom OSP, które zaangażowały się w realizację programu.

Piotr Kozieł

Paweł Maciejny